Radosna twórczość własna. Mango uśmiechało się do mnie w
sklepie, więc postanowiłem dodać je do pieczonej wołowiny, którą miałem w
planie zrobić na dzisiejszy obiad. Rewelacyjne połączenie mięsa i delikatnego
kremu.
Składniki:
Mięso wołowe
4 łyżki oliwy z oliwek
10 łyżek mleka
1 mango
Łyżeczka cukru trzcinowego
Łyżka wiórków kokosowych
Przyprawy: sól, pieprz, majeranek, czosnek
Przygotowanie:
Mięso kroimy na plastry i marynujemy w oliwie z oliwek z
dodatkiem 5 łyżek mleka, pieprzu, majeranku i czosnku. Odstawiamy na dobę do
lodówki.
Po wyjęciu mięsa z lodówki pieczemy
w temperaturze 180 stopni przez 30 minut.
W międzyczasie przygotowujemy krem. Mango z wiórkami
kokosowymi, 5 łyżkami mleka, wiórkami kokosowymi i cukrem trzcinowym miksujemy
blenderem i wstawiamy na chwilę do lodówki.
Upieczone mięso lekko prószymy solą i polewamy kremem.
Nie wolno wcześniej solić wołowiny niż pod koniec pieczenia lub już na talerzu! Wcześniejsze solenie może sprawić, że mięso będzie twarde.